Osiedle XX-lecia PRL, czyli bloki na Starym Mieście w Malborku
Malbork – urokliwe miasto położone nad Nogatem, słynące z największego na świecie zamku krzyżackiego. W latach II wojny światowej, ucierpiało w znacznym stopniu, a zabudowa mieszkalna Starego Miasta uległa zniszczeniu. O ile do 1956 r. w architekturze powojennej Polski dominowała zasada odbudowywania zabytkowej zabudowy w jej jak najbardziej pierwotnym kształcie, to okres późniejszy całkowicie odrzucił tę zasadę. I tak dzisiaj na Starym Mieście w Warszawie, czy też Głównym Mieście w Gdańsku, możemy oglądać odbudowane kamienice, to już w Malborku na ich miejscu królują bloki.


W dawnych czasach, gdy na Zamku mieszkali rycerze zakonni, do jego boku przylegało miasto w formie prostokąta, położone nad brzegiem Nogatu. Główną osią urbanistyczną była ul. Ratuszowa, która posiadała znaczną szerokość i pełniła również rolę rynku. Stara zabudowa kamieniczna wokół niej była wysoka na 3 kondygnacje, a samo miasto było otoczone murami. W momencie końca wojny, wszystko to przestało istnieć, oprócz kilku pojedynczych obiektów.




Początkowe lata po wojnie w Malborku to okres braku konkretnych inwestycji w zakresie odbudowy tkanki staromiejskiej. Dopiero w roku 1960 r. przez arch. Szczepana Bauma wraz z zespołem, został sporządzony plan odbudowy tego rejonu. Zakres przedmiotowy dokumentacji technicznej obejmował teren Starego Miasta o wielkości 10,5 ha oraz terenu samego Zamku o powierzchni 21 ha. Dodatkowo oprócz powyższego, w plan włączono pobliskie tereny o powierzchni 70 ha, tak więc prace nad zabytkową częścią Malborka były w końcu kompleksowe. Natomiast w tym wpisie, skupimy się tylko na socmodernistycznym kawałku tego planu, czyli Osiedlu XX-lecia PRL.



Zakładał on usunięcie w całkowitym stopniu funkcji śródmiejskich, które dominowały w XIX w. w tym miejscu i skupiono się na budowie osiedla mieszkaniowego. Podobieństwo do dawnego Malborka stanowiło wytyczenie osi komunikacyjnej osiedla wzdłuż przedwojennej ulicy Ratuszowej oraz ustanowienie maksymalnej wysokości bloków na 4 kondygnacje. Oprócz budynków mieszkalnych, na osiedlu miał stanąć pawilon handlowy, mieszczący najpotrzebniejsze usługi. Plan nie zakładał zachowania układu dawnych działek, na których stały kamienice, ani układu szczytów domów.




Wzdłuż nowego placu ciągnęły się budynki w sekcjach powtarzalnych o prostej bryle. Za pierwszą z sekcji znajdowała się rzeka Nogat i z drugiego brzegu, budynki prezentowały sylwetkę, zbliżoną do dawnego Starego Miasta. Natomiast za drugą, umieszczone zostały 5-kondygnacyjne punktowce (w czasie budowy, podjęto decyzje o ich podwyższeniu o jedną kondygnację). Osiedle zamyka trzecia linia budynków w sekcjach powtarzalnych oraz przedszkole. W sumie do budowy osiedla tylko dwóch typów budynków.




Ocalałe w pożodze wojennej zabytki, stanowiły dominanty nowego osiedla. Pomimo jednak ich usytuowania w taki sam sposób, jak miało to miejsce w przeszłości, to prefabrykowane bloki stanowiły wyraźny kontrast. Należy wspomnieć, że wszystkie dawne ulice, zostały zamienione w wewnętrzne ciągi piesze, co zapewnia spokój na osiedlu od ruchu kołowego.



Osiedle XX-lecia PRL, które dzisiaj już straciło swoją pierwotną nazwę, w związku z tzw. ustawą o dekomunizacji nazw, stanowi przykład tak bardzo odmiennego podejścia do odbudowy zabytkowego obszaru, od tego który dominował w doktrynie architektonicznej tuż po wojnie, dzięki której w Warszawie możemy oglądać zrekonstruowaną Starówkę, a w Gdańsku podziwiać charakterystyczne kamieniczki, podobne do bajkowych domków. Podobnego do Malborku losu, gdzie na terenach staromiejskich, zamiast odbudowywania kamienic, stawiano nowe bloki, osiedla doświadczyły takie miasta jak m.in. Słupsk, czy też Szczecin. Warto również na koniec wspomnieć, że arch. Szczepan Baum, dwadzieścia lat później zaprojektował odbudowę Starego Miasta w Elblągu w stylu retrowersji, ale to temat na inną opowieść.
Źródło: Malborska Spółdzielnia Mieszkaniowa https://tiny.pl/4bp2g_52; Architektura nr 4/1961 r.; Architektura nr 1/1966 r.