Superjednostka – blok, który jest osiedlem

Lata sześćdziesiąte to zdecydowanie ciekawy architektonicznie okres w Polsce. To właśnie w tej dekadzie powstało lub zaczynało się budować wiele ogromnych bloków mieszkalnych – gdańskie falowce, popularny warszawski “jamnik” przy ulicy Kijowskiej, czy też wrocławski “mrówkowiec” przy ulicy drukarskiej. Również do tego grona należy bohater dzisiejszego wpisu – Superjednostka z Katowic.

Superjednostka od strony zachodniej.

Pierwsza połowa tej dekady to okres przeobrażeń architektonicznych w stolicy ówczesnego województwa katowickiego. Centrum miało stać się wizytówką miasta, a Superjednostka jej częścią. Systematycznie burzono starą, poniemiecką zabudowę i na przestrzeni lat stawiano nowoczesne obiekty – halę widowiskową Spodek, hotel Silesia, biurowiec Dyrekcji Okręgowych Kolei Państwowych, Pałac Ślubów, czy też “ślizgowiec” – wieżowiec mieszkalny wybudowany w nowej technologii wylewania betonu w szalunki.

Plan zagospodarowania nowego centrum Katowic. Źródło: Architektura 3/1970.

W roku 1963 ogłoszono zamknięty konkurs na zagospodarowanie terenu w obrębie ulic: Armii Czerwonej (dziś Aleja Wojciecha Korfantego), Feliksa Dzierżyńskiego (Chorzowska), Sokolskiej i Mickiewicza. Zwyciężyła praca arch. Mieczysława Króla. Odmiennie od pozostałych projektów, proponujących budowę osiedla wieżowców, zwycięski pomysł zakładał budowę jednego dużego bloku mieszkalnego – jak napisał Król w projekcie: “Skomasowanej Jednostki Mieszkaniowej”. Wkrótce na łamach prasy przyjęła się inna nazwa, bardziej skrócona – “Superjednostka”.

Rok 1966, trwa budowa. Źródło: https://tiny.pl/dkn6q.

Projekt zakładał budowę bloku o długości 187,5 metra wysokiego na 50 metrów. Na więcej nie pozwalały techniczne możliwości dostępnych w tym czasie w kraju dźwigów. Dodatkowo, wytrzymałość lin do dźwigów osobowych, nie pozwalała na większe wysokości.

Przekrój Superjednostki, rzut kondygnacji budynku i mieszkań. Źródło: P. Szafer “Nowa architektura Polska”, Warszawa 1972 r.

Czerpiąc wzór z “Jednostki marsylskiej” autorstwa Le Corbusiera – ojca światowego modernizmu, budynek został podniesiony na dwie kondygnacje nad poziomem gruntu. Uczyniono to za pomocą betonowych ukośnych słupów, dodatkowym argumentem było wzmocnienie budynku przed obecnymi na terenach górniczych wstrząsami. W 762 mieszkaniach położonych na 15 piętrach miało mieszkać 2823 mieszkańców. Do bloku prowadzić miało 9 klatek schodowych. Ogromna bryła, o jasnej barwie, podzielona równo idącymi rzędami balkonów, zdominowała centrum miasta na wiele lat.

Okolice budowy w latach 1966-67, widoczne postępy prac. Źródło: https://tiny.pl/dkn6m.

Aby usprawnić komunikację wewnątrz budynku, windy (jest ich 12) miały zatrzymywać się co 3 piętra, a więc odpowiednio na kondygnacjach: 0, 2, 5, 8, 11, 14. Kolejnym aspektem komunikacji były korytarze – tylko na 2, 8 i 14 piętrze budynku można poruszać się pomiędzy klatkami na całej długości budynku. Zabieg ten, pozwolił architektowi na wygospodarowanie dodatkowych lokali mieszkalnych.

Superjednostka umieszczona jest na betonowych, ukośnych słupach na wysokość 2 kondygnacji.

Absolutnym ewenementem w latach sześćdziesiątych było zlokalizowanie miejsc parkingowych pod ziemią. Zgodnie z obowiązującym w tamtych latach normatywem, na cały blok z 762 mieszkaniami przypadały tylko 4 miejsca parkingowe. Obejmujący fotel Pierwszego Sekretarza PZPR Wiesław Gomułka, był słynny ze swojej chorobliwej oszczędności, graniczącej z ascezą – to właśnie w jego czasach ilość dozwolonych do budowy metrów kwadratowych na jednego lokatora była najmniejsza w PRL – podobnie było z miejscami parkingowymi. Warto dodać, że ilość samochodów prywatnych, pod koniec jego rządów w roku 1969 wynosiła 453 tys. na 32 671 tys. mieszkańców (Źródło – GUS). Krótko mówiąc – było to zdecydowanie za mało, nawet w warunkach ówczesnej motoryzacji. Tak więc Mieczysław Król udał się do stolicy i wynegocjował możliwość wykorzystania podziemi budynku na budowę parkingu. W wyniku uzyskania zgody, architekt wygospodarował miejsce na 240 aut. Po przemianach ustrojowych w 1989 r., postanowiono podzielić ten teren na osobne garaże i ilość miejsc skurczyła się do dzisiejszych 170.

Superjednostka od strony wschodniej.

Nawiązując do wyżej wspomnianych cech Wiesława Gomułki, przechodzimy do kolejnej cechy oszczędnościowej epoki lat 60, czyli ślepych kuchni. Należy jednak wspomnieć, że w Superjednostce, nie tylko przez to są właśnie kuchnie jedynie doświetlane pośrednio przez duży pokój, a nie okna. Było to wynikiem kompromisu zapewnienia balkonu dla każdego mieszkania – który ma identyczne wymiary pod każdym numerem.

Linia balkonów.

W budynku nie ma również kaloryferów – w kraju brakowało wysokociśnieniowych grzejników i ich rolę pełnią ściany grzewcze w mieszkaniach. Te z kolei nie były zbyt wielkie – dwa pokoje ze ślepą kuchnią i małą łazienką mieściły się w 37 metrach i taką powierzchnię ma większość mieszkań w Superjednostce, a “sufit” stanowiły mieszkania o powierzchni ok. 55 metrów. Dla przypomnienia, oficjalny normatyw mieszkaniowy, obowiązujący w latach 1959-1974 wynosił odpowiednio dla powyższych mieszkań należących do kategorii m-3: 33-38 m2 oraz dla kategorii m-5: 51-57 m2.

Lata 80, na pierwszym planie hotel Silesia. Źródło: https://tiny.pl/dkn6t.

Z powodów oszczędnościowych, nie zrealizowano także wielu ambitnych planów architekta, nawiązujących do słynnej jednostki Le Corbusiera. Mieczysław Król planował umieszczenie ogrodów na dachu budynku oraz świetlic dla mieszkańców oraz przedszkola na ostatniej kondygnacji. W tych nowoczesnych wizjach, mieszkańcy mieli również wozić dywany windami na szczyt, gdzie miały być umieszczone trzepaki. Ale w warunkach socjalistycznej gospodarki wszystko to okrojono, aby zrealizować projekt bardziej “oszczędnościowo”. Dlatego mieszkańcy musieli obejść się smakiem i w ostatecznym projekcie zabrakło miejsca chociażby na funkcje handlowo-usługowe.

Mieszkańcy nie mogą narzekać na brak światła słonecznego.

Budowa ruszyła w 1965 roku i trwała etapami do 1972 r. W momencie powstania, była największym budynkiem mieszkalnym w Polsce, rok później Superjednostka musiała ustąpić miejsca gdańskiemu falowcowi z ul. Obrońców Wybrzeża. Na szczycie elewacji umieszczono propagandowe hasło: “Nasze serca, myśli, czyny tobie socjalistyczna ojczyzno”. Napis został usunięty w 1994 r. i zastąpiony banerami reklamowymi.

Superjednostka w roku 1975, widoczny jest slogan na dachu. Źródło: https://tiny.pl/dknsz.
Superjednostka w 2003 r. Widoczny zbiór reklam z nowej rzeczywistości gospodarczej. Źródło: https://tiny.pl/dkns3.
Superjednostka z bliska.

Wśród ludzi przez lata budynek był oceniany różnie – na pewno ma swoich miłośników, jak i przeciwników. Krytykowano go głównie z powodu labiryntu korytarzy – wielu odwiedzających blok po raz pierwszy, ma problem z trafieniem pod właściwy adres. Długie korytarze z wieloma zakamarkami stanowią pewną barierę i mogą powodować poczucie zagubienia wśród mieszkańców. W internecie można natrafić na wspomnienia lokatorów, o poważnym problemie z osobami bezdomnymi i narkomanami, którzy wykorzystywali tę cechę Superjednostki, aby w niej nocować – wszak bliskość Spodka oraz dworca kolejowego, sprzyjała natłokowi anonimowych ludzi. Dodatkowo, trzeba pamiętać, że końcówka lat 80 i początek 90 to czas “epidemii kompotu” – polskiej heroiny, wytwarzanej z rosnących powszechnie maków. Między innymi z tego powodu, zatrudniono portierów do pilnowania, kto wchodzi do budynku. Z kolei w momencie powstania, blok stanowił obiekt pożądania wielu ludzi – był położony w samym centrum i uważany jako nowoczesny, po przeprowadzce ze starego budownictwa, gdzie często brakowało łazienek i bieżącej wody. Z biegiem lat postrzegano ją jako “mrówkowiec”, z mnóstwem ludzi o pełnym przekroju społecznym. mieszkających obok siebie.

Wnętrze Superjednostki. Źródło: https://tiny.pl/dkkx9.

Dzisiaj Superjednostka po remoncie elewacji prezentuje się wyjątkowo dobrze. W ramach Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej stanowi oddzielne osiedle przy alei Wojciecha Korfantego 16-32. Według danych spółdzielni, aktualnych na styczeń 2021 r., zameldowanych w niej jest 1051 mieszkańców. Biorąc pod uwagę to, iż obowiązek meldunkowy w Polsce jest już od dawna zniesiony oraz dużo jest mieszkań wynajmowanych, można uznać, że faktycznych mieszkańców jest dużo więcej. Co ciekawe, Spółdzielnia podaje liczbę mieszkań jako 764 – występuje więc różnica 2 mieszkań, z wyżej wspomnianą liczbą 762.

Superjednostka widoczna z okolic Spodka.

O fenomenie tego niezwykłego budynku stanowi to, że w 2014 roku nakręcono o nim krótkometrażowy film, autorstwa Teresy Czepiec. W niespełna 20 minut, autorka pokazuje życie płynące wewnątrz Superjednostki – jak wyglądają prace konserwacyjne w oddzielnych pomieszczeniach z instalacjami, codzienne sprzątanie klatek, mieszkania wewnątrz. Obraz jest warty obejrzenia, chociażby ze względu na to, że można na własne oczy przekonać się o tym, co przeczytaliście w tym tekście – jak wygląda labirynt korytarzy w środku Superjednostki. Poniżej można zapoznać się ze zwiastunem produkcji.

Źródła: Filip Springer “Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u”, Kraków 2022 r.; Przemysław Szafer “Nowa architektura polska, diariusz lat 1966-1970”, Warszawa 1972 r.; Hubert Wilk “Motoryzacja w Polsce (1945 – 1989); Anna Syska “Spodek w Zenicie, Warszawa 2020; Architektura. Miesięcznik Stowarzyszenia Architektów Polskich, numer 3/1970.; strona internetowa Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej – https://tiny.pl/dkn69;

Podobne wpisy

4 komentarze

  1. To, co tutaj tworzysz, to prawdziwa oaza wiedzy i inspiracji! Każde zdanie jest jak drogocenna perła, a całość układa się w fascynujący naszyjnik mądrości. Jedyne, czego mi zabrakło, to nieco bardziej rozbudowane przykłady – byłoby wtedy absolutnie doskonałe!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *