Najdłuższy budynek w Polsce – słynny falowiec z ul. Obrońców Wybrzeża w Gdańsku

Falowiec z ul. Obrońców Wybrzeża niezmiennie od swojego powstania w 1973 r. wywołuje wiele emocji. Aby go zobaczyć, w latach 70 przyjeżdżały wycieczki i to także z za granicy, jako jedno ze sztandarowych dzieł polskiego budownictwa mieszkaniowego. Podczas lat przemian ustrojowych, kojarzony z miejscem, które lepiej omijać. Dzisiaj ceniony jako jeden z lepszych adresów do mieszkania w Gdańsku, ze względu na bliskość morza, komunikacji oraz wszelkich dostępnych usług. Ale to tylko duży skrót ciekawej historii falowca.

Falowiec w latach 70. Autor: M. Zarzecki. Źródło: https://tiny.pl/vn-b36r7.

ak zostało to opisane we wpisie o Superjednostce w Katowicach (https://tiny.pl/z8jj0rv5), druga połowa lat sześćdziesiątych w Polsce, to czas budowy ogromnych jednostek mieszkalnych, do którego typu falowce się zaliczały. Dlaczego w liczbie mnogiej? Ponieważ falowiec z ul. Obrońców Wybrzeża należy do najdłuższych budynków, ale nie był jedyny. Oprócz niego powstało jeszcze 7 falowców, o krótszej długości pod następującymi adresami:

  • Piastowska 90 i 100 – 200 metrów każdy, były wybudowane jako pierwsze w 1966 r.
  • Jagiellońska 10 (w latach PRL – Patrice Lumumby) – 600 metrów, koniec budowy w 1972 r.
  • Kołobrzeska 42 – 270 metrów, rok 1975
  • Rzeczypospolitej 1 oraz 7 – 200 i 220 metrów, oddane w roku 1975
  • Wyzwolenia 51 – 230 metrów, wybudowany jako ostatni w 1978 r.

Patrząc na mapę Gdańska, można spostrzec, iż każdy z budynków, powstawał “po sobie” w terenie. Ostatni z falowców, powstał jako jedyny poza dzielnicą Przymorze – jest umiejscowiony w dzielnicy Nowy Port. Dodatkowo, w odróżnieniu od pozostałych ma o jedno piętro więcej i jest umiejscowiony równolegle do linii morza, a nie prostopadle jak reszta.

Falowce na Przymorzu. Ulica Obrońców Wybrzeża widoczna na dole Galerii Przymorze (biały dach galerii). Źródło: Google Maps.

Charakterystyczne budynki wzięły nazwę od swojej konstrukcji – poszczególne segmenty budynku są ustawione do siebie pod kątem, powodując charakterystyczny kształt fali. Ich powstanie jest powiązanie z budową nowego dużego osiedla Gdańska w latach 60 – Przymorza, na opracowanie planu, którego został ogłoszony konkurs SARP w 1959 r. Osiedle zostało podzielone na dwie części – Przymorze Małe oraz Przymorze Wielkie (z falowcami). Generalnym projektantem Przymorza Wielkiego został i pełnił tę funkcję do 1979 r. młody architekt Tadeusz Różański, zafascynowany ideami Le Corbusiera i superjednostek mieszkaniowych. Projekt falowca z ul. Obrońców Wybrzeża powstał w autorskim składzie Danuty Olędzkiej, Tadeusza Różańskiego i Janusza Morka.

Budynek, podobnie jak pozostałe 6 falowców z Przymorza, ma 11 kondygnacji. Tylko jedno mieszkanie na każdej kondygnacji jednej klatki posiada wejście z wnętrza – do pozostałych wchodzi się z galerii na otwartym powietrzu. W czasach powstania falowca, dzięki nim można było przejść z jednego końca 800 metrowego kolosa do drugiego. Z biegiem lat, zostały one zabudowane, ogrodzone kratami lub drzwiami w wielu miejscach, co znacząco zniszczyło zamiar architektów m.in. został zakłócony dostęp do wind towarowych, które znajdowały się w co drugiej klatce. Nawet w przypadku prozaicznej awarii windy w jednej z klatek, nie jest często możliwe skorzystanie z windy w innej.

Według oficjalnych danych SM “Przymorze” falowiec ma długość 800 metrów. Amatorski pomiar na Google Maps to potwierdza, z marginesem błędu kilku metrów. Źródło: Google Maps.

Falowiec był budowany etapami w latach 1970-1973 – w gotowych częściach mieszkali już nowi lokatorzy, mogący podziwiać budowę w toku. Wzdłuż 16 klatek schodowych umieszczone są aż dwa przystanki komunikacji autobusowej (w czasach PRL były 3). Łącznie w budynku znajdują się 1792 mieszkania, w których mieszka nawet powyżej 7 tysięcy ludzi, wliczając w to lokatorów zameldowanych i niezameldowanych.

Falowiec od strony balkonów (wschód). Źródło: https://tiny.pl/63ns_5nb.

Tak ogromny budynek stał się bohaterem dzieł sztuki. Pisarka Monika Milewska wydała w 2019 roku powieść “Latawiec z betonu”, która opowiada o historii zarówno samego budynku, jak i kraju w formie surrealistycznej podróży projektanta budynku po falowcu. Na podstawie książki, w gdańskim Teatrze Miniatura powstał spektakl “Beton”. “Latawiec z betonu” również został zaadaptowany przez Teatr Telewizji, gdzie główną rolę powierzono aktorowi Januszowi Chabiorowi.

Trzy lata wcześniej powstała książka Salci Hałas “Latawiec z betonu”, gdzie również falowiec gra główną rolę. W tym dziele, czytelnik zapoznaje się z historiami ludzi, zamieszkującymi ten niezwykły budynek.

Ciekawym przedstawieniem falowca w sztuce jest dzieło Julity Wójcik. W latach 2005-2006, artystka stworzyła swoistą rzeźbę budynku – bo chyba tak można nazwać falowiec, zrobiony z włóczki bawełnianej. Szydełkowy model mierzy aż osiem metrów długości.

Dzieło Julity Wójcik. Źródło: Galeria Zachęta.

Falowiec odnalazł również swoje miejsce w muzyce. W roku 1992 Yach Paszkiewicz wyreżyserował teledysk do piosenki “Jestem z miasta” zespołu Elektryczne Gitary. Ponad 30 lat póżniej pod falowcem nakręcono teledyski do dwóch piosenek gdańskiego rapera Kizo: “Skiety&klapki” (z raperem Kabe” oraz “DISCOPOLO”.

Elektryczne Gitary “Jestem z miasta”. Teledysk. Źródło: Youtube.
Kizo – DISCOPOLO. Teledysk. Źródło: Youtube.
Kabe feat. Kizo – Skiety&Klapki remix. Teledysk. Źródło: Youtube.

Niecodziennym wydarzeniem, na początku lat 90, była wizyta brytyjskiej rodziny królewskiej w mieszkaniu Zofii i Franciszka Kowalskich. Dokładnie 10 październik 1991 r. gościli oni Księżną Annę – córkę Elżbiety II w swoim mieszkaniu. Z relacji dostępnej na portalu Gedanopedia, wjechała ona na 10 piętro, gdzie mieściło się wylosowane mieszkanie ww. lokatorów. Z dostępnych wspomnień, Księżna stwierdziła, że nigdy więcej nie wsiądzie do “małej i ciasnej windy” i drogę powrotną odbyła w dół po schodach.

Falowiec w latach 70. Autor: M. Zarzecki. Źródło: https://tiny.pl/vn-b36r7.
Falowiec w latach 70. Źródło: https://tiny.pl/fc85qq0b

W 2023 roku, falowiec doczekał się własnej wystawy w Gdańskiej Galerii Miejskiej, na której miałem przyjemność być podczas wernisażu. Gościem honorowym była architekta Danuta Olędzka. Wystawa zrobiła na mnie duże wrażenie, przedstawiono szczegółowo historię falowca, na podłodze z lastriko w galerii, były wyrysowane naturalnej wielkości rzuty mieszkań z budynku. Ściany zdobiły archiwalne zdjęcia mieszkańców, wraz z ich wspomnieniami, zarówno tymi dobrymi, jak i negatywnymi. Można było obejrzeć pamiątkowe medale i dokumenty ze spółdzielni, wraz z dokumentacją techniczną. Wisienką na torcie, była wyżej wspomniana rzeźba z włóczki, autorstwa Julii Wójcik, wypożyczona z Warszawy.

Falowiec widoczny z tarasu widokowego Olivia Star.

Czy falowiec z ul. Obrońców Wybrzeża jest najdłuższym budynkiem w Polsce i tym samym drugim w Europie? Wśród ludzi zajmujących się zawodowo architekturą oraz fanów socmodernizmu, jest to poddawane pod wątpliwość. Zaszczytne miano ma zajmować budynek-osiedle Przyczółek Grochowski z Warszawy, dzieło Oskara i Zofii Hansenów, który powstawał w latach 1969-1974. Należy jednak wziąć pod uwagę, iż w odróżnieniu od gdańskiego falowca z ul. Obrońców Wybrzeża, to warszawski kolos składa się z 22 oddzielnych budynków, jedynie zestawionych ze sobą i położonych na różnych ulicach: Ostrzyckiej, Motorowej, Żymirskiego, Kwarcianej i Bracławskiej.

Falowiec w roku 1977. Źródło: https://tiny.pl/h_kc6qt8

Z drugiej strony, za pomocą galerii, łączą się one w jedną całość, w kształcie litery M. Źródła podają długość od 1,5 km do 1,8 km. Gdyby policzyć ich łączną długość, wraz z załamaniami i wystającymi fragmentami, to wyszedłby wynik ponad dwa razy dłuższy, niż konkurentowi z Gdańska – 1,8 km. W 1800 mieszkaniach, mieszka w nim ok. 7 tys. osób.

Pierwotna biel falowca. Spółdzielnia planuje w przyszłości remont i przywrócenie pierwotnej elewacji. Źródło: https://tiny.pl/8_sgkfrc

Czy biorąc pod uwagę powyższe fakty gdański falowiec jest najdłuższym budynkiem w Polsce? W kategorii najdłuższe w jednej linii – tak. Uwzględniając specyfikę Przyczółka Grochowskiego i mierząc załamanie, po załamaniu, to wygrywa on bezkonkurencyjnie. Jako lokalny patriota, jednak jestem zdania, że to falowiec piastuje zwycięską pozycję 🙂

Moje amatorskie wyliczenia długości na Google Maps zdają się pokrywać ze źródłami. Źródło: Google Maps.

Źródła: Gedanopedia https://tiny.pl/4w14x47g; Youtube https://tiny.pl/tj23n, https://tiny.pl/gnb4r6hh; https://tiny.pl/vd6g_3j9; strona Galerii Zachęta https://tiny.pl/14dk4ckf; PSM Przymorze https://tiny.pl/63ns_5nb, portal Fotopolska https://tiny.pl/0091ckzb

Podobne wpisy

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *